nie wiem, nie wiem, nie wiem nie wiem czy to tak fajnie cały dzień na online patrzę w jeden punkt niby jestem tu ale mało realnie nie wiem czy to tak fajnie cały dzień na online modle się o cud żeby było znów żeby było normalnie gdzie się podział wyścig gdzie się podział mecz gdzie podziało się ognisko na patyku chleb gdzie Cześć! Jestem Kolo i lubię grać w Fifę.Na początku jakość filmików będzie taka na jaką mnie stać, ale z czasem mam nadzieję na polepszanie się jakości moich Tak twierdzą eksperci. Niby to nie bańka, ale kryzys nieruchomości stoi u wrót? Tak twierdzą eksperci. Eksperci wskazywali wielokrotnie, że słynne pęknięcie bańki nieruchomości w Polsce nie grozi. Z drugiej strony organizacje branżowe przestrzegają przed kryzysem nienotowanym od 2008 roku, który ma dotknąć budowlankę. Całość napisana jest w stylu gawędziarskim. Cicero pisał o prozie Herodota (Orator 39), że „płynie bez żadnych chropowatości, niby spokojna rzeka”. Ostatecznego kształtu dzieło nabrało zapewne w ostatnich latach życia twórcy, niemniej nie zostało do końca dopracowane, co widać w kilku fragmentach tekstu: obiecuje np. Niby miał takie wartości, jak ja, niby od początku mowil ze jego marzeniem jest zalozenie rodziny i tylko powtarzal, ze jest mnie pewny i lada moment zrobi mi niespodziankę. I tak minęło tyle lat, do końca mówił ze jest mnie pewien ale jednoczesnie nie wie czy i kiedy sie oswiadczy ale jest blisko decyzji (absurd). Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. kalafior Młodszy majsterkowicz Posty: 16 Rejestracja: 7 cze 2012, 13:35 Niby działa, ale nie do końca.. Witam, zmontowałem układ jak było napisane na blogu. Jeden rezystor wlutowałem odwrotnie, ale to chyba nie ma znaczenia? Wszystkiego innego jestem pewien. Ale występuje problem. Podłączam zasilacz widoczny na obrazku poniżej, dioda reaguje na klaśnięcie (zmienia kolor), działa tak jak powinna z 1 sek odstępu, przełącznik "pstryka" delikatnie. Następnie biorę lampkę biurkową, w kablu są 2 żyły, jedną żyłę zostawiam, drugą przecinam i podłączam do tych niebieskich wyjść. Lampka do kontaktu. Zasilacz od układu do kontaktu. Klaszczę.. dioda zmienia, stan, przełącznik "pstryka". Lampka nie działa. Kombinowałem na wiele sposobów podłączyć tą lampkę. Podłączyłem nawet głośniki z TESCO i też nie działają. Brakuje mi pomysłów co dalej. Załączam zdjęcia. - widok z góry - widok z boku - widok z dołu - zasilacz z ładowarki Pozdrawiam. Starszy majsterkowicz Posty: 344 Rejestracja: 28 kwie 2012, 14:43 Lokalizacja: Grabowo Kościerkie Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: » 7 cze 2012, 18:15 Sprawdź czy nie ma "zimnych lutów" i czy przekaźnik aby na pewno zwiera styki, najprościej to zrobić miernikiem uniwersalnym. *edit Jakość polutowania do najlepszych nie należy (pewnie robiłeś to transformatorówką) obejrzyj kilka filmików jak "to robią profesjonaliści". Kiedyś moje płytki wyglądały podobnie ale z czasem się nabrało wprawy i teraz oporówką można zdziałać dużo. Więc powodzenia. *edit Układ wymaga do zasilania napięcia 7-15V a twój zasilacz ma od 4 do 12V a pod obciążeniem napięcie prawdopodobnie przysiada i przekaźnik nie może się załączyć. takie są moje podejrzenia więc spróbuj zasilić układ czymś co będzie gwarantowało co najmniej te 7V. Kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcję kalafior Młodszy majsterkowicz Posty: 16 Rejestracja: 7 cze 2012, 13:35 Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: kalafior » 8 cze 2012, 01:17 Miernik będę miał dopiero w poniedziałek, więc wtedy też sprawdzę. Wszystkie luty poprawiłem drugi raz i nadal podłączona lampka nie działała. Jakość polutowania do najlepszych nie należy, to fakt.. bo pierwszy raz w życiu cokolwiek lutowałem. Robiłem to lutownicą grzałkową (oporówka) i przed przeglądałem kilkanaście filmików jak to powinno się robić. Myślę, że i tak nie jest jakoś tragicznie, zważywszy na to, że posiadałem dość gruby kawałek cyny. Postaram się zasilić układ baterią 9V i wtedy zobaczymy. Ale to pewnie wcześniej jak w niedziele wieczorem nie nastąpi. Dziękuję Ci za odpowiedź i pomoc. Łukasz Administrator Posty: 668 Rejestracja: 12 lis 2011, 09:42 Lokalizacja: Zielona Góra Kontakt: Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: Łukasz » 8 cze 2012, 09:08 Najprościej by było, gdybyś ściągnął obudowę z przekaźnika. Zdecydowanie łatwiej się ją ściąga, gdy przekaźnik nie jest przylutowany, ale z przylutowanym też się powinno udać ;) Życie jest za krótkie, żeby nie majsterkować... Starszy majsterkowicz Posty: 344 Rejestracja: 28 kwie 2012, 14:43 Lokalizacja: Grabowo Kościerkie Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: » 8 cze 2012, 18:04 Znalazłem u siebie identyczna ładowarkę i bez obciążenia ma 6,16V, więc najprawdopodobniej jest tak jak napisałem to wcześniej. Kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcję kalafior Młodszy majsterkowicz Posty: 16 Rejestracja: 7 cze 2012, 13:35 Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: kalafior » 8 cze 2012, 21:36 Mam nadzieję, że jest właśnie tak jak piszesz Tomaszu. Póki co muszę poczekać do niedzieli wieczorem. Jeśli Twoja wersja się nie potwierdzi, postaram się zastosować do reszty rad. Bardzo Wam dziękuję. kalafior Młodszy majsterkowicz Posty: 16 Rejestracja: 7 cze 2012, 13:35 Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: kalafior » 10 cze 2012, 20:17 Kupiłem baterie, podłączyłem, wszystko działało. Myśle sobie.. w końcu. Przejechałem z układem w pudełku z miasta do miasta, podłączam.. dioda świeci, nie reaguje na nic. Ani pod zasilaczem, ani pod baterią. Czyli wszystko było dobrze, może podczas podróży mogło się coś zepsuć? Walizką nie rzucałem.. @edit Już chyba wiem, przechowywałem układ razem z baterią i pewnie dotknęła tam gdzie nie powinna, dobrze myślę? Łukasz Administrator Posty: 668 Rejestracja: 12 lis 2011, 09:42 Lokalizacja: Zielona Góra Kontakt: Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: Łukasz » 10 cze 2012, 21:37 Ano mogło coś się ukopcić :) Najprawdopodobniej układ scalony, albo któryś z tranzystorów. Tranzystory możesz spróbować wylutować i je posprawdzać miernikiem. Jak masz jakiś sklep elektroniczny w mieście, to wymień też jutro tego scalaka (koszt ~1zł). Życie jest za krótkie, żeby nie majsterkować... kalafior Młodszy majsterkowicz Posty: 16 Rejestracja: 7 cze 2012, 13:35 Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: kalafior » 10 cze 2012, 21:56 Dziekuję za szybką odpowiedź. Jutro pojadę na miasto i kupie układ scalony, mam nadzieję, że to pomoże, bo lutownicę mogę mieć dopiero na środę. Łukasz Administrator Posty: 668 Rejestracja: 12 lis 2011, 09:42 Lokalizacja: Zielona Góra Kontakt: Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: Łukasz » 10 cze 2012, 22:02 No - jak masz sklep na miejscu, to możesz zacząć od scalaka. Jak by miał obstawiać, to na 70% scalak, a na 30% któryś z tranzystorów :) Życie jest za krótkie, żeby nie majsterkować... kalafior Młodszy majsterkowicz Posty: 16 Rejestracja: 7 cze 2012, 13:35 Re: Niby działa, ale nie do końca.. Post autor: kalafior » 11 cze 2012, 14:58 Kupiłem dziś scalaka jak mówiłeś i wszystko działa. Jeszcze raz dziękuję Wam za porady. Pozdrawiam. Strony partnerskie: “Niby to trzecia płyta, ale taka nie do końca” Wywiad z Mariuszem Dudą (Lunatic Soul). Uwolnij Muzykę! Wrażliwości raczej nie można się nauczyć. Skąd więc ona w Tobie? Mężczyźni to raczej ta brutalniejsza płeć. Podstępne pytanie. Jestem pod ścianą. Z jednej strony chciałbym teraz powiedzieć, ale ja też potrafię być brutalny, zobacz, i kopnąć coś. Z drugiej faktycznie skażony jestem wrodzoną melancholią. I nie wiem, czy wzięło się to z wiecznie nieodpowiedniej pogody za oknem, czy z przytłoczenia polską mentalnością. Wiem za to jedno – czasami wzruszam się na filmach wojennych. Uwolnij Muzykę! Skąd czerpiesz inspirację? Kiedy zaczynałem z Riverside 10 lat temu od razu na początek stworzyliśmy stronę internetową, gdzie umieściliśmy swoje notki biograficzne. Pamiętam, że przy “inspiracjach” napisałem “te dobre i złe chwile w życiu”. Nic się pod tym względem nie zmieniło. To chyba najważniejsze źródło. Oczywiście są jeszcze wytwory wyobraźni innych ludzi pod postacią muzyki, filmów, książek czy gier. Wszystko, co audiowizualne wchłaniam niczym gąbka. Uwolnij Muzykę! Gdyby nie muzyka, to.. Film. Pewnie zająłbym się kręceniem jakiegoś offowego wykrętu. Zresztą kiedyś i tak to zrobię. Uwolnij Muzykę! Utwory na “Impressions” brzmią trochę jak soundtrack. Czy tworzyłeś je z myślą o filmie, czy szczególnych wydarzeniach, do których by pasowały? Tworzyłem je z myślą o historii zawartej na czarno-białym dyptyku. Ta płyta to jej uzupełnienie, rzeczywiście chyba najbardziej filmowe ze wszystkich płyt. Uwolnij Muzykę! Dlaczego w żadnej z piosenek z “Impressions” nie ma wokalu? Początkowo nie traktowałem tego materiału jako kolejnej płyty. Stworzyłem czarno-biały dyptyk, a nie kolejną trylogię. “Impressions” miało być głównie wydane tylko w formie bonusów do czarnego i białego albumu, po cztery impresje i jeden remiks na głowę. Kiedy jednak okazało się, że szkoda tego materiału w ten sposób “marnować” i zapadła decyzja, że lepiej będzie wydać materiał jako osobną płytę, zdecydowałem, że zachowam wszystko głównie w wersji instrumentalnej. Dzięki temu owszem, niby to trzecia płyta, ale taka nie do końca (śmiech). Uwolnij Muzykę! Dlaczego poszczególne piosenki nie mają indywidualnych tytułów, a są opatrzone zaledwie kolejnymi numerami? Żeby jeszcze bardziej podkreślić ich instrumentalny charakter. Żeby każdy mógł sobie to wszystko po swojemu zinterpretować. Żeby było inaczej. Uwolnij Muzykę! Tytuły albumów są mega proste, szczególnie dwóch pierwszych: “Lunatic Soul”, “Lunatic Soul II”… Dopiero ostatni album “Impressions” wyłamuje się. Dlaczego właściwie nie jest to “Lunatic Soul III”? Bo tak jak wspomniałem, nie chciałem robić z tego trylogii. Stworzyłem płytę czarną i białą, dyptyk o umieraniu, który nazywa się po prostu “Lunatic Soul”. Obie płyty nie mają tytułów, bo dotyczą jednej i tej samej historii. Różnią się tylko kolorami okładek. Umówmy się, “Lunatic Soul II” to nie jest tytuł drugiej płyty, tak po prostu została płyta nazwana przez dziennikarzy i słuchaczy, żeby im się nie myliło. Ten etap był już naprawdę zamknięty. Tylko że miałem jeszcze te niewykorzystane pomysły w starym stylu. No i teraz tak: firma chce wydać to jako normalną płytę, ja nie chcę, żeby to była normalna płyta, bo się zrobi z tego “Lunatic Soul III” i podejrzenie o odcinanie kuponów, z drugiej strony kolejne wydawnictwo sprawi, że faktycznie więcej osób się tym zainteresuje. Spróbowałem pójść na kompromis i w ostateczności płyta ukazała się tylko w Kscope, nie była promowana tak jak poprzednie dwie. Docierają do niej tylko ci, którzy są tym tematem zainteresowani i basta. Uwolnij Muzykę! Wyczuwam w utworach wpływy kultury z całego świata, od Irlandii po Daleki Wchód. Słusznie? Skąd one się wzięły? Myślę, że z moich pierwszych muzycznych inspiracji, takich jak Dead Can Dance, Clannad, Hedningarna. Zawsze podobały mi się te orientalne zagrywki, wstawki i rytmika – kotły, konga i wszelkiej maści przeszkadzajki. Od dziecka interesował mnie rytm. Ten pierwotny, kojarzący się z plemiennym obrzędem, rytuałem, tańcem wokół ognia. Jestem tym zainfekowany. Uwolnij Muzykę! To już druga Twoja płyta w tym roku. Nie bałeś się, że fani będą przesyceni nadmiarem Twoich produkcji? Te moje produkcje to raczej takie zamykanie rozdziałów. To nie były duże płyty. Z Riverside zamknęliśmy rozdział związany z naszym 10-leciem, nagraliśmy więc płytę w starym stylu. Lunatic Soul to suplement do wcześniejszego dyptyku. Nie było tu nowatorstwa i trzęsienia ziemi. Poza tym obydwa wydawnictwa są stosunkowo krótkie. Wątpię, żeby nastąpił tu przesyt. Niedosyt raczej (śmiech). Uwolnij Muzykę! Planujesz już materiał na kolejne wydawnictwo? Tak. W tej chwili jestem w trakcie komponowania materiału na piątą płytę Riverside. Ale zaraz potem zapewne znowu przeniosę się do świata projektów studyjnych. Uwolnij Muzykę! Czy przy okazji trzeciej płyty jest szansa na jakieś koncerty Lunatic Soul? Jeszcze nie. Myślę, że na lunatyczne koncerty wybiorę się dopiero, kiedy stworzę płytę, po której grzechem byłoby nie wyruszyć w trasę. A uważam, że jest jeszcze trochę pracy przede mną. Uwolnij Muzykę! W jednym z wywiadów powiedziałeś, że “Lunatic Soul” zamyka pierwszy muzyczny rozdział w karierze zespołu”. Czy to oznacza, że w najbliższym czasie mamy nie spodziewać się kolejnego wydawnictwa? Teraz zajmuję się Riverside. Od ostatniej płyty minęły juz prawie trzy lata, najwyższy czas zrobić coś nowego z chłopakami. Do Lunatic Soul powrócę dopiero po piątej lub szóstej płycie Riverside. Nie chcę nagrywać kolejnego albumu w tym samym stylu, muszę zrobić dłuższą przerwę, by nagrać inny album niż “dyptyko-trylogia” o umieraniu. Uwolnij Muzykę! Jakie były reakcje członków Riverside na Twoją twórczość solową? Nie obrazili się, jeśli o to pytasz (śmiech). Akurat tak się szczęśliwie złożyło, że chłopaki rozumieją moje wewnętrzne potrzeby, więc nie mamy na tej płaszczyźnie konfliktów. Zresztą u nas każdy może sobie nagrywać płyty solowe. Pod warunkiem, że nie wpadnie na taki pomysł w środku trasy koncertowej. Uwolnij Muzykę! Jak doszło do współpracy z wytwórnią Kscope? Trudno dostać się między takich twórców jak Ulver czy Porcupine Tree? Ze swojego punktu widzenia powiem Ci, że nie, bo ja dostałem się bez problemu. Przesłałem do Kscope swoje nagrania, szefowie posłuchali i stwierdzili, że bardzo im się podoba i zapytali, czy nie chciałbym u nich wydawać. Nie miałem innej alternatywy, więc powiedziałem: “Jasne, dlaczego nie?” To była krótka piłka. Ale Lunatic Soul jest w Kscope prawie od początku reaktywacji tej firmy, więc teraz, kiedy firma się rozrosła i pojawili nowi artyści jak Ulver czy Anathema, może już nie byłoby tak łatwo? (śmiech). Uwolnij Muzykę! Dziękuję pięknie za wywiad. Wywiadywała: Maria Grudowska foto: materiały prasowe fot. Fanny Schertzer [[CC BY ( Mamy środę, a to oznacza, że EA Sports zaprezentowało nam dziś kolejną Drużynę Tygodnia, która dostarczy nowe, mocniejsze karty do trybu FIFA Ultimate Team w grze FIFA 22. Ale właśnie… Czy na pewno mocniejsze? TOTW pełne rozczarowań No właśnie nie do końca, bo najwyraźniej miniony tydzień nie natchnął specjalnie ekspertów z EA. Efektem tego jest TOTW, który dla wielu może być ogromnym rozczarowaniem. Dość powiedzieć, że spośród 23 ujętych w zespole graczy zaledwie siedmiu osiągnęło łączną ocenę umiejętności przekraczającą osiemdziesiąt punktów. Z tej szóstki tylko Sadio Mané z Liverpoolu, który obecnie przebywa z reprezentacją Senegalu na Pucharze Narodów Afryki, może pochwalić się overallem wynoszącym ponad 90 punktów, aczkolwiek blisko tego był też Ángel Di María z Paris Saint-Germain. Z drugiej strony w zestawie znajdziemy aż cztery srebrne karty, podczas gdy w poprzednich TOTW bywało, że nie było takich wcale lub ewentualnie jedna czy dwie. Ewidentnie widać więc posuchę i ci, którzy będą otwierać paczki w nadchodzących dniach, będą się modlić, by los obdarował ich którymś z piłkarzy TOTY Honourable Mention, bo przedstawiciel Drużyny Tygodnia z dużym prawdopodobieństwem będzie rozczarowaniem. Mathew Ryan (Real Sociedad), Borna Barišić (Rangers), Álvaro Tejero (SD Eibar), Félix Torres (Santos Laguna), Sam Adekugbe (Hatayasport), Otávio (FC Porto), Alireza Jahanbakhsh (Feyenoord), Fabian Frei (FC Basel), Sadio Mané (Liverpool), Ángel Di María (Paris Saint-Germain), Karl Toko Ekambi (Olympique Lyon), Marko Ilić (KV Kortrijk), Cameron Brannagan (Oxford United), Salomón Rondón (Everton), Lyndon Dykes (Queens Park Rangers), Rubén Castro (FC Cartagena), Barış Atik (1. FC Magdeburg), Ibrahim Sissoko (Chamois Niortais), Akash Mishra (Hyderabad), Jake Reeves (Stevenage), Nikola Mileusnic (Brisbane Roar), Dion Charles (Bolton Wanderers), Anass Achahbar (Sepsi Sfântu Gheorghe) fot. EA Sports Z czasem zaczÄ…Å‚em jednak wprowadzać inne zmiany, na Å›rednio efektywnej zasadzie błądzenia we mgle i uczenia siÄ™ życia przez to przechodzi, niektorzy wczesniej, inni pozniej. Ja mialem to szczescie, ze dorastalem w Niemczech, pierwszy Minijob mialem w wieku 15 lat i mlodziez wokol mnie bardzo szybko zaczynala dorosle zycie, wiec ja tez "doroslem" dosc szybko... co nie zmienia faktu, ze zawsze czulem ze nie pasuje do nadal obecne zaburzenia odżywiania nie mam estetycznej sylwetkiTo tylko kwestia sily woli. Jak nie umiesz sie trzymac diety i cwiczyc to zacznij malymi krokami - pij tylko wode, nie jedz slodyczy i ogranicz fast foody do np. 2 dni w genetyka zawiesiÅ‚a sufit nisko i 6/10 to max mojej atrakcyjnoÅ›ci fizycznejAtrakcyjnosc fizyczna nie bierze sie z tego z czym sie urodziles, tylko z tym co potrafisz z tym zrobic. Jednemu z moich bylych dalbym maksymalnie 4/10, ale dbal o siebie, emanowal pewnoscia, i po prostu czulem sie przy nim lepiej niz przy "przystojniejszych" facetach. Moje hetero przyjaciolki maja tak pozbyÅ‚em siÄ™ wiÄ™kszoÅ›ci fobii spoÅ‚ecznej i nauczyÅ‚em trochÄ™ rozmawiać z ludźmi, jednak nie do koÅ„ca. Przez Aspergera nie wychodzi to naturalnie, tylko jako Å›wiadomy wysiÅ‚ek. Gdy idzie mi akurat gorzej to sprawiam wrażenie tego "lekko dziwnego".Staraj sie otaczac ludzmi, ktorzy to po prostu rozumieja i cie akceptuja nawet jak jestes "lekko dziwny". To wlasnie dziwacy sa czesto najbardziej akceptujacymi, kochajacymi bezwarunkowo ludzmi. Jak nie umiesz poznawac ludzi w szarej codziennosci, sprobuj sie wybrac na konwent, koncert, albo jakakolwiek impreze towarzyska dla ludzi o podobnych zainteresowaniach co ty. Jak nie ma nic takiego IRL w twojej okolicy to poszukaj np. serwerow na Discordzie i zacznij sie udzielac. Moja aktualna grupe przyjaciol poznalem online i dopiero po ~3 latach po raz pierwszy IRL zobaczylismy sie na Pyrkonie, a i tak znamy sie o wiele lepiej niz osoby z ktorymi widuje sie na co dzien w przebijam zarobkami nowy II próg podatkowy w dość perspektywicznej branży i kupiÅ‚em mieszkanie 2p w Warszawie, jednak nigdy nie byÅ‚em za granicÄ…, jeżdżę autem z 2003r, przy obecnej zmianie roboty przekonaÅ‚em siÄ™, że na rynku jestem niezaawansowanym, robiÄ…cym błędy i zastÄ™powalnym midem, a mieszkanie jest na kredyt w bloku z PRL i urzÄ…dzone w stylu i co z tego? Wiekszosc Polakow tak zyje. A jak chcesz sie wyrwac zagranice to podszkol sie troche w jakims obcym jezyku i po prostu jedz ^^ Mam 23 lata, pracuje w Niemczech i mieszkam aktualnie u mamy w Polsce zeby zaoszczedzic pieniedzy. Nie mam nawet auta, ale co chwila jezdze na konwenty furry po calej Europie - wole wydawac moje oszczednosci na podroze i zabawe, niz na niepotrzebne mi i sprawa, która rzuca cieÅ„ na wszystko - nigdy nie okazano mi ani cienia zainteresowania przyjacielskiego, romantycznego czy a ty komus okazales takie zainteresowanie? Relacje miedzyludzkie nie biora sie znikad... i to niestety raczej faceci sa tymi, do ktorych zwykle nalezy pierwszy prostu też chciaÅ‚bym taki być, normalny. Ogromny ból sprawia Å›wiadomość, że nie sie kiedys skad bierze sie twoja potrzeba bycia normalnym? Ja np. zupelnie jej nie mam, a wrecz uwazam ze bycie normalnym jest niesamowicie nudne. Nie chce zakladac rodziny, nie chce ubierac sie w modne ciuchy, nie chce prowadzic bezsensowne, puste rozmowy z osobami, ktore ledwo znam... zupelnie nie rozumiem pociagu do poznam WaszÄ… perspektywÄ™, ale coraz częściej dochodzÄ™ do wniosku, że potrzebne mi w życiu jakieÅ› obiektywne i jednoczeÅ›nie zewnÄ™trzne potwierdzenie mojej wartoÅ›ci. Nigdy nic takiego siÄ™ nie wydarzyÅ‚o. Co to w ogóle mogÅ‚oby być?Masz jakiekolwiek pasje? Co robisz w wolnym czasie? Ja uwielbiam gotowac, uczyc sie nowych jezykow obcych, grac na gitarze i keyboardzie, spiewac, tanczyc, grac w gry komputerowe, jezdzic na deskorolce i snowboardzie, no i jestem fursuiterem i cosplayerem. Niby wiele prostych rzeczy, ale i tak sprawiaja mi radosc, nawet kiedy jest ciezko w pracy albo w zyciu towarzyskim, bo robie to wszystko dla siebie i wlasnej satysfakcji. Niby dobrze, ale nie do końca. Dobrze, bo jest praca w miarę płatna, ale zapierdalam w delegacji przez co mało widzę sie z rodzina. Wszystko do okoła plastikowe pozbawione sensu. Świat kręci się wokół kasy, żarcia i próżnych wysiłków w pracy, bo to przecież nie jest prawdziwe życie tylko sprzedawanie się za pieniądze. Lata mijają i człowiek ciagle tkwi w tym samym stanie, dziecko rośnie, żona i ja sie starzejemy, przemija tydzień za tygodniem, rok za rokiem. Zdrowie siada i masz wrażenie ze siedzisz w gownie po uszy, bo jakoś musisz dociągnąć to wszystko do końca.

niby tak ale nie do końca