Wystarczy kliknąć 🙂 Potrzeba Wam jeszcze patyczków po lodach i kleju na gorąco. Oczywiście zalaminowanie wafelków to podstawa… gwarantujemy Wam, że lody od teraz będą w ciągłym użytku 🙂. Teraz trzeba dołożyć drewniane klamerki i kolorowe pompony. I można przejść do zabawy 🙂. Zapewniamy, że zrobienie lodów nie
2021-10-23 - Explore Ewa Dudek's board "Patyczki do lodów" on Pinterest. See more ideas about dekoracje świąteczne, ozdoby świąteczne, bożonarodzeniowe prace plastyczne.
Błąd! Ponieważ patyczki po lodach to źródło wielu inspiracji i wielu ciekawych pomysłów , które możemy wykonać sami. Przyznam szczerze, że jestem mile zaskoczona ile fantastycznych rzeczy można z nich wyczarować. Myślę, że to również idealny pomysł do wspólnej zabawy z dziećmi. Zatem - bądźmy kreatywni - twórzmy :)
Domek z patyczków do lodów. Witam tym razem pochwalę się prześlicznym domkiem jaki dostaliśmy w prezencie. A wykonał go mojej kuzynki mąż Michał z Gliwic - zdolniacha z niego prawda? ja go jeszcze podświetliłam. Autor: agusia o wtorek, października 16, 2012. Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze
Pomysł budowy łodzi z patyczków po lodach zrodził się po tym, jak w pewien deszczowy dzień pięcioletni syn konstruktora poślizgnął się właśnie na takim patyczku.
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. lis 19, 2019 in Biblioteczka dziecięca Gdy moje szkraby podrosły na tyle by zrozumieć twórczość Tove Jansson, z radością podsunęłam im jej książki. Do naszego domu zawitały Muminki, moi ukochani bohaterowie bajek z dzieciństwa. Bo jak tu nie kochać tych cudownych trolli i ich bajkowego, różnorodnego świata. Tak oto zrodził się we mnie pomysł, by przenieść kawałek tej magicznej krainy Muminków do rzeczywistości. Zbudowany od A do Z z ekologicznych odpadków – nasz domek Muminków. Radości przy jego tworzeniu było co nie miara. Ja stałam się architektem i budowniczym a moja starsza latorośl malarzem. Wystarczą tylko chęci, by stworzyć ciekawą zabawkę, pobudzającą wyobraźnię i sprawiającą wiele radości. Wykorzystaliśmy: tekturowe tuby drewniane patyczki po lodach, drewniane kliny rozporowe, klej na gorąco + pistolet do kleju, farby akrylowe, pędzle, grube tekturki, papier techniczny kolorowy, folie piankowe A4, nożyk chirurgiczny do cięcia patyczków, kawałki brązowej włóczki, zapałki, łyżki drewniane, ścinki filcu. Tekturową tubę okleiłam patyczkami po lodach. Jeden z domków przeznaczyliśmy z córką na konkurs do przedszkola. Ten od A do Z malowała córcia. Drugi, ten domowy, malowaliśmy wspólnie. Wycięłam w tubie otwór na drzwi, jeden z domków ma ruchome, filcowe drzwi. Dachy powstały na bazie skręconej w stożek tekturki. Okleiłam ją patyczkami po lodach. W jednym domku zrobiłyśmy okrągłe dachówki, w drugim bardziej prostokątne. Okno dachowe również powstało na tej samej zasadzie. Drewniane kliny rozporowe posłużyły jako ścianki okienka, daszek zrobiony z tekturki i patyczków. Kolejnym wyzwaniem była weranda. Tutaj przydały się bardzo grube tekturki. Okleiłyśmy je patyczkami tak by osiągnąć efekt drewnianej podłogi i daszku. Okrągłe patyczki po lodach oraz wykałaczki pomogły nam zaaranżować wnętrze werandy – stworzyły szczebelki i słupy podporowe. Nad drugim wejściem do domku również umieściłyśmy małe daszki – okapy. Końcowym etapem było stworzenie drabinki po której Muminek wchodził do swojego pokoju na poddaszu. Jedna drabinka powstała z pociętych patyczków po lodach. Druga z zapałek i włóczki. Całość oczywiście była malowana warstwa po warstwie, potem cieniowana. Oba domki się otwierają, w środku możemy schować figurki i skarby z opowieści Tove Jansson. Całość dopełniły kukiełki z drewnianych łyżek, na których namalowałam postacie Muminków i ich przyjaciół: Małej Mi, Włóczykija a nawet nieznośnego Bobka. Jeżeli spodobał Ci się mój artykuł, to będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz, skomentujesz, albo klikniesz lubię to na Facebooku lub na Instagramie. Zajmie Ci to chwilę, ale dla mnie będzie niezwykle motywującym znakiem, że moja praca została doceniona :)
Aktualności i porady Porady Obecnie przeżywamy ciężki okres spowodowany epidemią koronawirusa. Poza wieloma utrudnieniami, które są z tym związane, jest także kwestia dzieci, które z powodu zamknięcia szkół i przedszkoli muszą pozostać w domach. Beż możliwości odwiedzin kolegów i koleżanek, bez przebywania na podwórku dzieci zwyczajnie się nudzą, a przez to stają się rozdrażnione i smutne. Na szczęście ilość zabaw, które można wymyślić nie ruszając się z domu jest dość duża. My chcemy zaproponować taką, która zapewni dzieciom (jak również dorosłym) zajęcie na kilka dni, czy nawet tygodni – zabawę w projektanta wymarzonego placu zabaw! Od czego zacząć? Na początku wspólnie z dziećmi należy wybrać odpowiednią lokalizację w okolicy miejsca zamieszkania, bądź w ulubionym zakątku kraju, czy nawet świata – można puścić wodze fantazji, to przecież zabawa! Plac zabaw w „zaczarowanym ogrodzie babci”, plac zabaw w centrum ulubionego parku, pod starym drzewem w polu, może na dachu bloku albo na górskiej polanie? Wyobraźnia dzieci nie zna ograniczeń, a dzięki takiej zabawie rodzice i opiekunowie mogą dowiedzieć się więcej o dzieciach – gdzie lubią przebywać, gdzie czują się bezpiecznie i jakie miejsca dobrze im się dzisiejszych czasach poza mapami papierowymi możemy skorzystać ze zdjęć satelitarnych, dzięki którym bez wychodzenia z domu możemy dokładnie obejrzeć wszystkie miejsca które dzieci biorą pod uwagę, a później przerysować na kartonie granice opracowywanego terenu. Motyw przewodni Gdy już mamy wybrane odpowiednie miejsce przeznaczone na plac zabaw należy zająć się kolejną równie istotną kwestią – czyli wyborem motywu, według którego będziemy wykonywać projekt. Motywem może być ulubiona bajka lub jakiś element z otoczenia placu – stary młyn, zamek, czy opowieść związana z danym miejscem (świetna okazja do „przemycenia” lekcji historii :)). Po wybraniu motywu należy zastanowić się jakie rzeczy, osoby, miejsca kojarzą nam się z wybranym tematem. Jeśli będzie to bajka o superbohaterze z kosmosu wiadomo – układ planetarny, droga mleczna, kosmici, rakiety itp., jeśli zamek, to fosa, stajnie, wieże obronne, armaty, królewskie ogrody itd. Wszystkie elementy, które kojarzą nam się z wybranym motywem wypisujemy na kartonie, tablicy, czy komputerze. Elementy zabawowe Po wybraniu motywu i wszystkiego, co nam się z nim kojarzy przystępujemy do projektowania elementów zabawowych. Jednym słowem, musimy zastanowić się jak zbudować smoka, czy rakietę, by jednocześnie stanowiły urządzenia, na których można się bawić. Tu najlepiej zacząć od wypisania wszystkich urządzeń, które pamiętamy z klasycznego placu zabaw – zjeżdżalnie, huśtawki, karuzele, piaskownice itd. Następnie zastanawiamy się co nam najbardziej przypominają – zjeżdżalnia może kojarzyć się z długą szyją żyrafy, czy dinozaura, piaskownica może być jeziorem lub planetą, równoważnia na sprężynach to np. most zwodzony. Na tym etapie należy zabrać się do rysowania – każdy element najlepiej naszkicować, potem pokolorować. Następnie należy omówić funkcje danego urządzenia oraz materiały z jakich ma być wykonane. Projekt koncepcyjny Teraz określamy kształt naszego placu zabaw, wrysowujemy ścieżki, pagórki, a pomiędzy nimi wymyślone przez nas urządzenia. Ten etap (jak również i wszystkie inne) można rozłożyć na kilka dni – być może podczas śniadania, czy przed zaśnięciem dzieciom wpadnie do głowy jakiś wspaniały pomysł; proces projektowania to przecież poważne i wymagające zastanowienia zajęcie 🙂 Makieta Gdy już mamy gotową koncepcję możemy zabrać się za tworzenie makiety, czyli miniaturowego modelu, który zobrazuje nasze pomysły w trójwymiarze. Do wykonania makiety możemy posłużyć się wszystkim, co znajdziemy w domu – tektura, papier, patyczki po lodach, makaron, kasza, patyczki do uszu, nakrętki od butelek, trochę kleju i dobra zabawa gwarantowana! Podstawę makiety, czyli sztywną tekturę lub deseczkę najlepiej umieścić na stabilnym podłożu – podłodze lub stole, w miejscu, w którym będzie mogła stać przez jakiś czas bez konieczności przenoszenia – tak by nie uszkodzić jej elementów. Po wykonaniu makiety należy wykonać dokumentację fotograficzną, czyli zdjęcie z góry, od północy, południa, wschodu i zachodu oraz zdjęcia detali z bliska. Etap fotografowania to również bardzo absorbujące zajęcie, które możemy rozłożyć na jakiś czas – np. kilka zdjęć wieczorem, kilka w porannym i popołudniowym świetle. Opisane wyżej etapy tworzenia projektu można wzbogacić o własne pomysły – im będzie ich więcej, tym doskonalszy będzie nasz projekt. Gotowa koncepcja wcale nie musi stanowić jedynie efektu zabawy, który za jakiś czas schowamy do szuflady. Tego typu projekty niejednokrotnie stanowią podstawę do tworzenia realnych placów zabaw, np. w ramach popularnych budżetów obywatelskich. My również zachęcamy do fotografowania i przesyłania zdjęć Waszych wymarzonych placów zabaw na adres comes@ – każdą nadesłaną pracę nagrodzimy upominkiem z logo COMES. Zapraszamy do zabawy!
Huśtawka w ogrodzie to doskonały sposób na letni wypoczynek. Zapewni ona wiele frajdy nie tylko dla dzieci. Nie ważne ile masz, liczy się jak dobrze umiesz się bawić! PRZEJDŹ DO GALERII Stojąca huśtawka do ogrodu marki Cane Line przeznaczona dla dwóch osób. Fot. Cane Line Jeśli pragniesz zamienić chwile wypoczynku na odrobinę szaleństwa – postaw na huśtawkę ogrodową. Umili ona chwile spędzane na świeżym powietrzu, dając przy tym dużo radości zarówno dzieciom, jak i rodzicom. Poza tym sprawi, iż ogród nabierze nieco romantycznego charakteru. Zobaczcie najpiękniejsze huśtawki ogrodowe.
Jeśli uważasz, że technika diy jest trudna i wymaga operowania narzędziami, to jesteś w błędzie. Jest wiele prostych projektów nie wymagających zaawansowanej wiedzy technicznej. Lato to czas, kiedy szczególnie doskwiera nam wysoka temperatura. Warto zatem wykonać wiatraczek. To nie żadna skomplikowana technika. Taka klimatyzacja, ręcznie wykonana, może Ci przynieść ulgę w ulany dzień. Do jej wykonania potrzebujesz zaledwie kilku rzeczy. Wykorzystasz butelki pet, spieniacz do mleka, a właściwie jego mechanizm, patyczek do uszu i taśmę klejącą, a do dekoracji lakier do paznokci. Najpierw butelkę plastikową najlepiej przeciąć na pół. Następnie należy wykonać model śmigła z papieru i odrysować go w trzech miejscach dookoła butelki. Potem pozostaje jego wycięcie. W nakrętce trzeba zrobić otwór. Najlepiej wykorzystać do tego celu gwóźdź i młotek. Potem przez wykonany otwór przekłada się obcięty patyczek do uszu i owija się go taśmą klejącą. Następnie wkłada się patyczek zamiast drutu ze spieniacza i dokręca wykonane z butelki śmigło. Po włączeniu wiatrak mocno się kręci i przynosi ulgę. Można jeszcze udekorować wiatraczek i do tego celu użyć lakieru do paznokci. Wystarczy rozprowadzić go w wodzie, a następnie przyłożyć do niego plastik. Natychmiast się przyklei i stworzy ciekawą dekorację i jednocześnie funkcjonalny gadżet, który pomoże przetrwać upalne dni. Technika diy jest bardzo pomocna do wykonywania prostych przedmiotów codziennego użytku. Wystarczy kilka zużytych, niepotrzebnych rzeczy, by wykonać szybko domową klimatyzację, którą można mieć zawsze przy sobie. Blog:
Katarzyna Łuszyńska To, że ekologia jest im bliska pokazały wykonując EKOszopki. Konkurs zorganizował WOAK. Wczoraj pokazano najlepsze projekty i wręczono nagrody. Dzieci z całego województwa wykazały się niezwykłą kreatywnością, bo same, bądź z pomocą dorosłych wykonały bożonarodzeniowe szopki. Jednak to nie są zwyczajne szopki. Mali Podlasianie zrobili je z odpadów i elementów, które znaleźli w lesie. Ich prace można było obejrzeć podczas podsumowania konkursu na EKOszopkę, który odbył się wczoraj w Spodkach. Jednak zanim dzieci dostały nagrody, wzięły udział w warsztatach, podczas których wykonywały ozdoby świąteczne z wykorzystaniem surowców wtórnych. - Moja szopka została wykonana z gorącego kleju, który następnie został pomalowany farbami - opowiada Dominika. - Klej nanosiłam na płótno za pomocą pistoletu. To była bardzo ciekawa praca, bo nauczyłam się czegoś nowego. Dzięki temu, że jest na płótnie, to może być nawet obrazem ściennym - dodaje z uśmiechem dziesięciolatka z Wierzchlesia. Szopki pozostałych uczestników również zaskakiwały pomysłowością. Zostały wykonane z pomalowanych butelek, pierników, patyczków po lodach, wstążek, kapsli czy nakrętek. Jedna z szopek została zrobiona ze starej polewaczki, natomiast w innej autor wykorzystał sierść żubra. Na wykonanie prac dzieci poświęciły od godziny do nawet kilku dni. Jednak zgodnie przyznały, że czas który na to poświęciły był bardzo przyjemny.
huśtawka z patyczków po lodach